Jak funkcjonować z poczuciem winy? Czy to w ogóle możliwe, gdy pali od środka i nie można o niej zapomnieć?
„Wina” to debiut Piotra Wójcika, wydany przez wydawnictwo Dragon. Jednocześnie jest to również początek serii „Metropolia”. Akcja kryminału rozgrywa się na Śląsku, więc przygotujcie się na to, że będzie brudno, nieprzyjemnie i mrocznie. Takie otoczenie sprzyja zbrodni.
Nieskazitelny policjant?
Kto pracuje w policji? Funkcjonariusz powinien mieć nieposzlakowaną opinię, ale czy to w ogóle możliwe? Paweł Góralczyk na pewno nie jest ideałem. Ma stany lękowe, chodzi do psychiatry i zdarza mu się nie panować nad swoim gniewem i złością. Jednocześnie jest to bardzo dobry glina, chociaż niezwykle trudno się z nim pracuje. Ma też na swoim sumieniu straszne rzeczy, które nie dają mu spokoju. Czy błąd młodości przekreśli jego dorosłe życie? Czy wreszcie uda mu się zapomnieć o poczuciu winy?
Zbrodnia i kara
Jakie są najczęstsze motywy zbrodni? Zazdrość, pieniądze, miłość? A może jest to zemsta? W metropolii ktoś morduje słynnego księdza Antoniego Nosola. Precyzyjnie poderżnięte gardło nie za bardzo zgadza się z teorią policjantów, jakoby to słynny uliczny gangster i kibol był sprawcą. Góralczyk od razu czuje, że coś tu nie gra. Tymczasem Dawid Kwiek przyznaje się do winy i wiele osób jest o niej przekonanych – w końcu uciekł z kościoła w zakrwawionym ubraniu i wszystkie dowody świadczą przeciwko niemu.
Mocny debiut
Mamy zbrodnię, czyściciela kamienic, lokalny koloryt i tajemnice przeszłości. Świat przedstawiony poznajemy z perspektywy różnych bohaterów, dzięki czemu sami możemy się pobawić w śledczych. Książkę czyta się bardzo szybko – mnie zajęła na dwa wieczory, więc to najlepszy dowód na to, jak błyskawicznie się ją wciąga. Miły i przyjemny kryminał – dobry pomysł na letni wieczór przy drinku, zwłaszcza, że przed nami kolejna część – „Chemik”, która zapowiada się równie ciekawie.
„Cieszył się z powrotu w rodzinne strony. Skarżysko-Kamienna to dziura, ale jego dziura. Nigdy nie czuł się na Śląsku jak u siebie. Z biegiem lat doszedł do wniosku, że jest małomiasteczkowy”.