Marzy mi się takie sielankowe miejsce. Zadbany dwór, wokół lipy, zieleń i same pozytywne emocje.
Po kryminałach i thrillerach, w których leje się krew, odnajdują się zwłoki i wszyscy kłamią – przyszedł czas na lżejszą literaturę i odrobinę przyjemności. „Zaczekaj na miłość” od wydawnictwa MUZA to kolejna część sagi o lipowym wzgórzu, autorstwa Ilony Gołębiewskiej. Tak tu wygodnie i przyjemnie, że można się rozsiąść na dłużej.
Z Paryża na wieś
Wielki świat mody, przystojny i intrygujący mężczyzna, kariera i… ogromne rozczarowanie, rozpacz i tragedia. Tak rozpoczyna się kolejny tom serii. Klara jest młodą, piękną kobietą, która opuściła rodzinne strony i wyruszyła w świat robić wielką karierę. Jeden moment wystarczył, by wszystko rozsypało się w pył. Zraniona i zrozpaczona wraca w rodzinne strony, nie mając pojęcia co ze sobą zrobić.
„Najważniejszym przejawem wolności jest przezwyciężenie siebie, swojego strachu, obaw, ograniczeń i niespokojnych myśli. Chciała być wolna bardziej niż kiedykolwiek”.
Rodzina i wsparcie
Nie mam już mojej ukochanej babci, a Aniela z książki trochę mi ją przypominała. Pełna ciepła, trochę szalona, potrafiąca zadbać o całą rodzinę. Moja babcia na wszystko mi pozwalała. Była najlepsza na świecie. Bardzo mi jej brakuje. To właśnie u swojej babci Klara odnalazła spokój i lekarstwo na złamane serce. Mogła się jej zwierzyć i spokojnie poczekać na Lipowym Wzgórzu, aż będzie gotowa pójść dalej. I gdy wydawało się, że cały świat się zawalił, nagle otworzyły się nowe drzwi i nowe możliwości.
„Ale żeby szczerze kogoś pokochać, trzeba najpierw wszystko sobie wybaczyć i zamknąć drzwi, za którymi chowa się przeszłość. I okazać zaufanie”.
Pięknie i cukierkowo
Literatura obyczajowa, w której romans gra pierwsze skrzypce to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Mimo obszernej liczby stron, „Zaczekaj na miłość” czyta się bardzo szybko. Jest trochę ludzkich dramatów, ale zjawia się też rycerz na białym koniu – ideał, który szybko zaskarbia sobie serce głównej bohaterki. Można by było skrytykować za banalność, ale któż nie marzy o tym, by taka bajka się ziściła?
Dodatkowym atutem książki jest zestaw przepisów – domowe smakołyki wydają się naprawdę ciekawe! A więc – przyjemnej lektury i… smacznego!