Lubię przedłużać sobie święta, zwłaszcza z dobrą książką u boku. I chociaż za oknem deszcz, ja uciekłam w śnieżną noc z bohaterami trzech przyjemnych opowieści.
W wigilię, gdy wróciliśmy z mężem i córką z porannej kawy w naszej ulubionej kawiarnio-księgarni, do drzwi zapukał kurier z przesyłką od Mikołaja z wydawnictwa Bukowy Las. Przemiły gest – cudowna książka zawierająca trzy opowieści bestsellerowych autorów: Johna Greena, Maureen Johnson i Lauren Myracle. Okładka wydała mi się znajoma – by wczuć się w świąteczny nastrój, cały grudzień oglądałam świąteczne filmy na Netflixie – między innymi właśnie „W śnieżną noc”. Wiedziałam, zatem, że będzie to miła czytelnicza przygoda.
Śnieżyca i miłość
Wszystkie trzy opowiadania łączy ten sam motyw i ci sami bohaterowie, którzy w zależności od historii, wysuwają się na pierwszy lub dalszy plan. Mamy do czynienia z istną katastrofą – ogromna śnieżyca sparaliżowała całą okolicę. Pociąg stanął w środku drogi, gdzie widać jedynie sześciopasmową autostradę i w oddali Waffle House – niczym oazę na pustyni. Z miasteczek nie można wyjechać, bo wszędzie są zaspy, a mimo to grupa śmiałków decyduje się na taki wyczyn. Wydaje się, że wszystko jest źle. Rodzice Jubilatki trafiają do więzienia, pociąg nie pojedzie dalej, więc spędzi sama święta? Na szczęście na jej drodze pojawia się nieznajomy, który służy pomocą. Ale przecież ona myśli tylko o swoim idealnym chłopaku. Dwójka przyjaciół zaczyna coś do siebie czuć, ale ukrywają swoje emocje. Trudno przekroczyć tę granicę z obawy, że przyjaźń może się skończyć. A do tego są jeszcze te cheerlederki… I wreszcie Addie – zapatrzona w siebie dziewczyna, która zdradziła swojego chłopaka i nie ma teraz od niego żadnej wiadomości. Czy to koniec miłości? Okazuje się, że mimo mrozu, odmrożeń, śniegu, zasp i nawet niemalże utonięcia w lodowatej wodzie – miłość rozpala bohaterów i wszystko ma szanse dobrze się skończyć.
„Diuk była moim najlepszym przyjacielem, gdyby ktoś pytał. Jedyna osoba, którą bym zabrał na bezludną wyspę? Diuk”.
Magia świąt
Nikt nie chce być samotny w święta. To wyjątkowy czas, który chce się spędzać z ukochanymi osobami. Wtedy dzieją się naprawdę cuda. Można się zakochać, można odkryć to, co naprawdę ważne i zastanowić się nad swoimi błędami i porażkami. Okazuje się, że magię świąt można odnaleźć tak naprawdę wszędzie, na przykład na fioletowych fotelach w Starbucksie, gdzie zaczęło się piękne niewinne uczucie dwojga młodych ludzi.
„- Och, nie, święta nigdy się nie kończą, jeśli nie chcesz”.
Przeczytaj i obejrzyj
„W śnieżną noc” to doskonała książka do przeczytania w zimowy wieczór, z kubkiem gorącej czekolady w dłoni. Opowiadania są zabawne, lekkie i przyjemne. I chociaż jest to literatura bardziej młodzieżowa, to i dorośli mogą w niej odnaleźć coś wartościowego – na przykład przypomnieć sobie swoją pierwszą miłość i ten niezwykły dreszcz emocji. Chociażby dla tych motyli w brzuchu, warto sięgnąć po tę książkę. I oczywiście obejrzeć też film – bo ekranizacja nie jest zrobiona 1:1. Polecam taki zestaw na przedłużenie świątecznej atmosfery.