W zalewie informacji łatwo się pogubić. I oszaleć od natłoku wiadomości.
Każdego dnia przytłacza nas natłok informacji. Fake newsy, donosy, nowomowa i propaganda wyciągająca po nas swoje macki. Świat Orwella stał się rzeczywistością. Jesteśmy bardzo podatni na wpływy, łatwo nas zmanipulować. W takich warunkach warto wyostrzyć w sobie krytyczne myślenie i nie przyjmować wszystkiego tak łatwo. Książka Davida Omanda jest cenną wskazówką na drodze do racjonalnego analizowania informacji. „Jak nie dać się zmanipulować i okłamać” to książka od wydawnictwa MUZA, którą warto mieć w swojej biblioteczce.
Dezinformacja i fałszywe informacje
Nawet, jeśli starałam się krytycznie patrzeć na sensacyjne medialne doniesienia, a informacji z Facebooka w ogóle nie brałam pod uwagę, nie miałam pojęcia, jak wiele technik dezinformacji dzisiaj się stosuje. Propaganda, wiadomo, ale do tego dochodzi mnóstwo innych technik: ujawnianie maili, trolling polityczny użyteczni idioci i w końcu – fałszywe informacje. Jak Wam się podoba taka forma manipulacji? Macki sięgają jeszcze dalej. Dawid Omand omawia poszczególne techniki na konkretnych przykładach, jak chociażby: teorie spiskowe, które tak łatwo się rozprzestrzeniają. Mieliśmy z nimi do czynienia przy okazji 11 września, czy niedawno – Covid-19. Przedstawia logiczne mechanizmy, które sprawiają, że wszystko możemy przyjąć za prawdę. To naprawdę przerażająca wizja.
Techniki obronne
Z pomocą przychodzą nam algorytmy i twierdzenie Bayesa. Każdą informację czy ich zlepek możemy rozłożyć na czynniki pierwsze i przyjrzeć się im z różnych stron, by ocenić, czy są prawdziwe. Techniki znane autorowi z praktyki – jest doświadczonym agentem wywiadu – można też wykorzystać na co dzień, by bronić się przez fałszywymi przekazami i budować solidne relacje z drugim człowiekiem.
„Pamiętaj, że fałszywe historie, nawet kiedy ich autentyczność zostanie podważona, i tak wciąż krążą; od ich smrodu nie sposób się uwolnić”.
Zagrożenie dla demokracji
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak głupie memy czy clickbajty wpływają na nasze życie. Z pozoru błahe elementy składają się w jedną, groźną całość. W prosty sposób można doprowadzić do wątpliwości, czy demokracja rzeczywiście się sprawdza. W gruncie rzeczy, od zarania historii, zawsze chodzi o to samo – wybór między wolnością a władzą silnej ręki.
„Osobie rzetelnie i logicznie rozumującej powinien zawsze, we wszystkich rodzajach analiz i decyzji, towarzyszyć pewien stopień wątpliwości, rozwagi i skromności”.