Dżentelmen. Włamywacz. Trzeba go poznać. I pokochać.

Zaczęłam w nieco innej kolejności. Najpierw był serial na Netflixie, który wciągnął mnie i mojego męża, choć nie byliśmy całkiem przekonani. Gdy usłyszałam o wydaniu klasycznej powieści Maurice’a Leblanca, wiedziałam, że muszę ją mieć! Wydawnictwo ZYSK, jak zwykle, urzeka wspaniałą oprawą. Tłoczone napisy, zdobienia, skrzące się dodatki – to naprawdę robi wrażenie. Trzymamy w dłoniach skarb i przenosimy się do świata przygód.

Kim jest Lupin?

Arsène Lupin to najsłynniejszy w historii włamywacz, a jednocześnie niesamowity dżentelmen, który łamie serca wzdychających do niego pięknych kobiet. Kradnie i wymierza sprawiedliwość, ale jedynie tym „złym”. Podobnie, jak pokazane jest to w serialu, mamy tu do czynienia z niezwykle szarmanckim mistrzem forteli i sztuczek. Na początku może się okazać, że zupełnie nie rozumiemy jego zamierzeń i całej intrygi, ale w końcu ze wszystkiego uda mu się wyplątać. Bardzo ciekawe jest tło całej historii – poznajemy naszego bohatera i jego mroczne sekrety. Powracamy do przeszłości i widzimy, jak to wszystko się zaczęło – od kradzieży pewnego naszyjnika. Ale wróćmy do obecnej intrygi, która rozpoczyna całą sagę. Nasz bohater, jak na dżentelmena przystało, uprzedza o swoich niecnych zamiarach pewnego bogatego barona. To właśnie jego cenne eksponaty ma zamiar ukraść…

Dobrze napisana przygoda

Mocną stroną tej powieści przygodowej jest to, że jest ona znakomicie napisana. Mamy tutaj do czynienia z ironia i ciętym językiem, dzięki czemu całość jest zabawna, lekka i bardzo przyjemna, ale zmusza też do refleksji, więc jak najbardziej wzbogaci ona doświadczenia czytelnicze. I chociaż mamy teraz modę na oglądanie seriali i są one świetnie zrobione, to warto wziąć w swoje ręce Arsène’a Lupina i zanurzyć się w historii, w której wszystko może się zdarzyć. To idealna propozycja na początek wakacji, a piękne wydanie jeszcze bardziej umili ten czas. Polecam z czystym sumieniem – randka z dżentelmenem i włamywaczem w jednym to niesamowite przeżycie!