Razem czy osobno? Monogamia? Związek? Jakie są współczesne relacje według Sally Rooney?

Sally Rooney powraca z nową powieścią. „Rozmowy z przyjaciółmi”, które ukazały się dzięki wydawnictwu WAB, miałam okazję przeczytać przedpremierowo. Gdy tylko dotarły w moje dłonie, wszystkie inne książki przesunęły się w kolejce. Po „Normalnych ludziach” wiedziałam, że czeka mnie intelektualna uczta. I tym razem się nie zawiodłam.

Frances i Bobbi

Kiedyś były razem, teraz na pewno łączy je głęboka przyjaźń, choć każda z nich ma zupełnie inny świat zarówno ten wewnętrzny, jak i zewnętrzny. Obie występują na slamach, są artystkami o zdecydowanych poglądach. Bobbi jest bardzo przebojowa, zaciekle dyskutuje, wydaje się bardzo niezależna. Frances jest bardziej wycofana, choć równie błyskotliwa, wciąż poszukuje swojej drogi i to o niej dowiemy się w tej książce najwięcej.

Frances, Bobbi, Nick, Mellisa

Przełomowym momentem dla obu młodych kobiet jest wizyta w domu Mellisy i Nicka. Ich dom jest wspaniały, małżeństwo jest bogate, co często podkreślane jest chociażby poprzez opisy stroju Nicka. Chciałabym ten jedwabny płaszcz – mówi pewnego razu Frances. Ale nie tylko o pieniądze chodzi. Nagle do świata Bobbi i Frances wkraczają nowe osoby i nowe uczucia. Wkrótce Frances odkryje nowy wymiar związku, ale okaże się, że niekoniecznie wie, jak sobie z tym wszystkim poradzić.

Współczesne związki

Czy można żyć w małżeństwie i akceptować skoki w bok partnera? Czym w ogóle jest związek i czy można kochać więcej niż jedną osobę? Sally Rooney wraca do dawnej teorii, którą widzieliśmy już chociażby u Marqueza – są różne rodzaje miłości. Ta romantyczna już dawno za nami. We współczesnym świecie pojęcie związku ulega przedefiniowaniu. Żyjemy w różnych konfiguracjach i z niektórych bardzo trudno nam zrezygnować, podobnie jak Frances, nawet jeśli działa on na nas destrukcyjnie. Wraz z ożywczym powiewem wiatru zwiastującego wiosnę, w sukience w stokrotki, na turkusowej kanapie, pogrążona przez chwilę w samotności, przeczytałam ostatnie zdanie „Rozmów z przyjaciółmi” i jestem zachwycona. Ta książka zostanie w mojej duszy, trudno o bardziej współczesną diagnozę związków, miłości i zagubienia.

„Niektóre rzeczy trzeba przeżyć, zanim się je zrozumie. Nie zawsze można przyjąć perspektywę analityczną.
Przyjedź po mnie – powiedziałam”.