Zwłoki w wannie to zawsze zapowiedź kłopotów. A gdzie kłopoty, tam i dobry detektyw.

Dorothy L. Sayers w swoim kryminale, o jakże wdzięcznym tytule, „Trup w wannie” zabiera nas do staromodnego świata, w którym detektyw to prawdziwy dżentelmen. I chociaż wydaje się uroczo nieporadny, to szybko układa puzzle morderczej układanki. Poznajcie wspaniały kryminał w oldschoolowym stylu od Wydawnictwa ZNAK JEDNYM SŁOWEM.

„Niemniej powiem ci, Parker, że mamy przeciw sobie prawdziwego przestępcę, artystę w swoim fachu, któremu nie brak wyobraźni, rozmachu i finezji. Podoba mi się to”.

Co z tą wanną?

Znalezienie trupa w wannie do przyjemnych doświadczeń nie należy. A gdy znajduje je ceniony architekt, może wpaść w panikę. Na miejscu pozostała jednak cenna wskazówka – bardzo eleganckie binokle. Wkrótce okazuje się, że ciało należy do pewnego mężczyzny zajmującego się finansami. I wtedy do gry wkracza detektyw dżentelmen – Lord Peter Wimsey – bohater, o którym tak szybko nie uda się zapomnieć. Towarzyszy mu oczywiście policja ze Scotland Yardu, która niestety jakoś dziwnie często się kompromituje, i jego wierny towarzysz – lokaj Bunter. Nasz detektyw jest oczywiście amatorem, więc popełnia różne błędy i zalicza kolejne wpadki, ale nie ma wątpliwości, że wkrótce rozwikła tę niezwykłą zagadkę, która tak bardzo go intryguje.

„Tego właśnie się wstydzę. Zawsze z początku tak to traktuję i z radością przystępuję do rozgrywki, po czym dociera do mnie, że ktoś zostanie skrzywdzony, i wówczas marzę już tylko o tym, by się z tego wyplątać”.

Podróż w czasie

Dzięki temu kryminałowi możemy naprawdę przenieść się w czasie. To tekst w starym, dobrym stylu, który zachwyca wyjątkowym językiem, dobrymi manierami i bardzo specyficznym humorem. Całość jak najbardziej charakterystyczna dla Wielkiej Brytanii lat 30. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, bardzo lubię przenosić się do świata dżentelmenów i zasad, które stanowiły dla nich świętość. Poza tym, że jest to świetnie skonstruowany kryminał, to jeszcze mamy potężną dawkę humoru. Zdecydowanie jest to pozycja, którą warto się zainteresować. W przygotowaniu są już kolejne tomy – „Zastępy świadków” i „Podejrzana śmierć”. Czekam z niecierpliwością!