Turystyka i prostytucja? Okazuje się, że tak naprawdę nie znamy Tajlandii.
Tomasz Kryszczyński w swojej książce pt. „Wgląd” opisuje Tajlandię od strony duchowej. W książce od wydawnictwa SENSUS dominują trzy tematy: buddyzm, Tajlandia i ludzie. Patrzymy stereotypami i często także z wyższością Europejczyków. Tajlandia kojarzy nam się najczęściej z masową turystyką i prostytucją, skandalami i wykorzystywaniem seksualnym. Czy właśnie tak wygląda prawdziwa Tajlandia? Autor stara nas się przekonać, że nie tylko.
Osobista podróż
„Wgląd” to wyjątkowa książka, ponieważ jest zapisem osobistych relacji autora. Widać tutaj ogromną fascynację i przede wszystkim – nie jest to podróż o charakterze turystycznym, ale bardziej duchowym. Autor przeplata teraźniejszość z przeszłością i pokazuje nam różne aspekty praktyki buddyjskiej. Jest to bardzo dobra lektura zarówno dla osób, które chcą więcej wiedzieć o buddyzmie, jak i dla tych, którzy po prostu lubią odkrywać świat. Jeśli chcesz się wybrać w podróż do Tajlandii, to także warto zapoznać się z tą pozycją. Dla mnie była cennym doświadczeniem ze względu chociażby na informacje dotyczące medytacji.
Dlaczego warto przeczytać?
W szybkim świecie, gdy każda minuta jest zaplanowana, a my mamy natłok obowiązków, trudno czasami zwolnić. Warto jednak znaleźć taką chwilę, chociażby po to, by przeczytać ciekawą książkę, która poszerzy nasze horyzonty i sprawi, że będziemy mogli skupić się nie na tym, co materialne, ale bardziej na stronie duchowej. Praktyka buddyjska charakteryzuje się głównie tym, że siły i odpowiedzi szukamy przede wszystkim w sobie. Jest to bardzo trudne i wymagające, ale na pewno warto taki wysiłek podjąć. Dla mnie była to pouczająca lektura, która sprawiła, że mój czas zwolnił. Lubię czasami przeczytać coś, co nie jest rozrywką, nie wymaga wysiłku umysłowego, ale odwołuje się do tej mniej znanej sfery życia. Polecam z czystym sumieniem wszystkim osobom zainteresowanym buddyzmem i medytacją.
„Sami bądźcie dla siebie światłem i schronieniem. Nie szukajcie żadnego zewnętrznego schronienia”.
(Budda)