Felicja jest piękna i bezwzględna. Pełno w niej sprzeczności. Ruszam z nią w podróż. I już wiem, że będzie niezwykle ekscytująca.
„Czas burz” od wydawnictwa ZNAK HORYZONT to pierwsza część sagi bestsellerowej pisarki Charlotte Link. Wyruszyłam w podróż z Felicją po niezwykłych czasach. Zaczynamy jeszcze przed pierwszą wojną światową, gdy życie wydaje się piękne i beztroskie. Okazuje się jednak, że to tylko pozory.
Już się skończyło, a jeszcze się nie zaczęło
Lato jeszcze się nie zaczęło, a tak naprawdę już wiele się skończyło. W ciepły dzień Felicja, zupełnie beztroska, spaceruje z ukochanym Maksymem Makarowem i marzy, by ją objął, pocałował, wyznał miłość. Sielanka nie trwa długo. Maksym spogląda na nią z lekką pogardą. Chociaż podoba mu się fizycznie, uważa, że jest „porcelanową lalką”, arystokratką, która nie zna prawdziwego życia. On – zwolennik bolszewizmu – wyrusza robić rewolucję. Nie ma miłosnych wyznań, jest bolesne pożegnanie.
„Po co te długie starania, niekończący się okres zaręczyn, kiedy narzeczony stale siedział w okopach i nie wiedział, czy dożyje następnego ranka, a narzeczona musiała się zadowolić pośpiesznymi pocałunkami, kartkami z poczty polowej i była skazana na rozmyślania, czy w ogóle będzie jej dane zobaczyć ukochanego?”.
Mężczyźni Felicji
Mogłoby się wydawać, że w sercu tej niezwykłej kobiety jest miejsce wyłącznie dla Maksyma. Wkrótce jednak wychodzi za mąż za Alexa. Po wielu latach i burzliwych przejściach, bierze kolejny ślub – z nijakim, wpatrzonym w nią Benjaminem. Wraca też uczucie do Maksyma. Kogo ona tak naprawdę kocha? A może jest całkowicie zimna i bezwzględna i kieruje się wyłącznie swoimi interesami? Z pewnością, przy Felicji nie można się nudzić.
„Nie wiem, czy mnie kochasz, ale wiem, że nie możesz mnie minąć obojętnie”.
Nieposkromiona kobieta
Jej historia zaczyna się w kolorowej bańce mydlanej o arystokratycznym odcieniu, wkrótce jednak Felicja musi się zmierzyć z ponurą rzeczywistością. Do domu wkraczają brutalni Rosjanie – w momencie, gdy umiera jej dziadek. Pierwsza jakże poważna próba jej odwagi. Przeżyła horror wojny, była sanitariuszką na froncie, została zesłana do obozu jenieckiego i udało jej się z niego wyjść, opiekując się jednocześnie swoją szwagierką, Kat. Od zawsze chroniła swoich bliskich i dla nich gotowa była zrobić wszystko. Zdobywała pożywienie, przeżyła koszmarną wędrówkę w śniegu, do ostatniej chwili opiekowała się ukochaną ciotką Belle. Życie boleśnie ją doświadczyło, a ona stawała się coraz silniejsza.
„To kobieta pełna przeciwieństw, która chyba nie może prowadzić normalnego, zwykłego życia”.
Siła Felicji
Można jej na początku nie darzyć zbyt wielką sympatią, ale nie da się przejść obok niej obojętnie. Podziwiam Felicję. Skąd ma w sobie tyle siły? Przeżywając kolejne upadki i walcząc z przeciwnościami losu, wciąż wyznaczała sobie następne cele i wstawała, by iść dalej. Cieszę się, że to nie koniec naszej podróży. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.