Niektórzy z miłości są w stanie zrobić wszystko. Nawet doprowadzić kogoś do ostateczności.

„Kochaj ją za mnie” – powiedziała i wręczyła jej swoje dziecko. Sekundę później już jej nie było. Na peron wjechał pociąg. Nicole straciła życie. Czy udało jej się uratować córeczkę? Gdzieś zza rogu wciąż dochodzą niepokojące słowa. Nie zapewnisz jej bezpieczeństwa.

„Kobieta na krawędzi” to thriller psychologiczny od wydawnictwa Znak. Narrator od razu ostro pogrywa z czytelnikiem. Stawia nas na krawędzi i każe patrzeć na śmierć kobiety, która z miłości oddała swoje dziecko obcej osobie. Od pierwszej strony zastanawiamy się, co doprowadziło Nicole do tak dramatycznego kroku. A wraz z nami zastanawia się Martinez – policjantka, która już ma listę swoich podejrzanych. Do dzieła, czytelniku!

„Nie zasługujesz na dziewczynkę. Jesteś morderczynią. Nie zapewnisz jej bezpieczeństwa”.

Dwie kobiety, dwie historie

Morgan nie znała Nicole, ale Nicole znała Morgan. To jej oddała swoją córeczkę – swój największy skarb. Teraz Morgan stara się ustalić, dlaczego. W związku z tym staje się też główną podejrzaną, zwłaszcza, że jej przeszłość nie jest krystaliczna. Dwie kobiety i dwie zakręcone historie. Każda z nich dużo przeszła i nosiła swój bagaż każdego dnia. Połączyło je coś niezwykłego. Ale nadal zastanawiasz się, czytelniku, jak można na tyle zaufać obcej osobie, by ofiarować jej swoje dziecko. Nie mężowi, nie przyjaciółce, nie bratu. Jej. Morgan.

„Jednak nikt tak naprawdę nie rozumie, jak bardzo jestem samotna i jak ciężko mi zaufać komukolwiek po tym wszystkim, co się stało”.

Retrospekcje i sklejanie tropów

Konstrukcja książki sprawia, że możemy pobawić się w detektywów i tropić ślady razem z bohaterami. Nicole za wszelką cenę stara się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi. I chociaż jest główną podejrzaną, to ma wrażenie, że to właśnie jej grozi wielkie niebezpieczeństwo. Rozdziały są podzielone na te pisane z perspektywy Nicole, i Morgan. Oprócz tego mamy podział na różne przestrzenie czasowe. Czas teraźniejszy przeplata się z retrospekcjami, dzięki czemu krok po kroku odkrywamy kolejne karty. Na początku wszyscy wydają się podejrzani, ale… pomyśl, kto tak naprawdę mógł stanowić zagrożenie dla Nicole. Kogo się panicznie bała?

Zaczytana bez tchu

Chociaż czytałam „Kobietę na krawędzi” w formie e-booka, wciągnęła mnie bez reszty. Sięgałam po nią, gdy tylko mogłam i chociaż mówiłam sobie, tylko 50 stron, zawsze dobijałam do 100 i aż się zdziwiłam, gdy doszłam do kulminacyjnego momentu. To nie tylko ciekawy, wciągający thriller, ale także przejmująca opowieść o miłości do dziecka, rozczarowaniu i szaleństwie. To również historia o tym, jak łatwo kogoś ocenić powierzchownie, nie znając dogłębnie całej sytuacji. Wreszcie – jest to książka o dwóch kobietach, które swoją miłością potrafiły obdarzyć malutką Quinn i zawalczyć o to, co najważniejsze.

„Jestem wdową po Ryanie Gallowayu. Żoną złodzieja i tchórzliwego samobójcy.”

„– Myślę, że po to są przyjaciele: żeby jeden drugiemu pomagał oddychać.”