Nie powinno Cię tu być. One wszystkie są takie same. Muszę Ci coś powiedzieć. Tajemnica sprzed lat powraca.
Dość niezgrabnie. Z lekkim niepokojem. Stawiamy kolejne kroki. Gałązki skrzypią pod stopami. Zza drzew wychyla się zakapturzona postać. Wchodzimy do Cienia. Do mrocznego lasu i nowej książki Alexa Northa. „W cieniu zła” to książka, która wyciąga rękę po czytelnika, by zawładnąć jego umysłem. Czerwone ręce, wszędzie czerwone ręce.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ „SZEPTACZA” ALEXA NORTHA.
Małe senne miasteczka znamy już z powieści Stephena Kinga, ale tym razem przenosimy się do świata stworzonego przez Alexa Northa. I chociaż czujemy się tutaj trochę niebezpiecznie, warto wrócić. Twórca „Szeptacza” robi wrażenie kolejnym thrillerem psychologicznym. Książka będzie mieć swoją premierę 28 października w wydawnictwie MUZA.
„Jakby wszystko, o co przez tyle lat walczył ten człowiek, właśnie zostało mu odebrane. Przegrał, a to, o co zabiegał, jest pozbawione sensu”.
Przeszłość powraca
Niewinne zabawy chłopców przeradzają się w tragiczne i pełne mroku wydarzenia. Zaczyna się dość zwyczajnie. Kto w młodości nie interesował się snami? Sama pamiętam, jak byłam zafascynowana dokładnie tym samym – snem świadomym – inkubacją. Paul również bierze udział w tajemniczych spotkaniach i odczytywaniu „Dzienników snów”. Wkrótce jednak przestaje mu się to wszystko podobać. I jest jeszcze ona. Jenny. Jego przyjaciółka i wkrótce – pierwsza miłość. Niestety, wkrótce pozornie niewinna zabawa doprowadza do zbrodni. Ginie pierwsza osoba. Morderstwo jest bardzo brutalne. Wszędzie widać czerwone ręce. A Charlie Crabtree znika.
„Zniknął z powierzchni ziemi i nigdy więcej go nie widziano”.
Rytualne morderstwa?
Czy zbrodnia z przeszłości może mieć wpływ na teraźniejszość? Ginie kolejny młody chłopiec – James. Jego rodzice są zrozpaczeni. W internecie aktywnie działają osoby, które powracają do zbrodni sprzed lat. Wydaje im się, że Charlie nadal żyje, a wszystko zostało upozorowane. W tym wszystkim poznajemy Amandę – śledczą, która stara się rozwikłać zagadkę. Wkrótce poznaje Paula, a jej podejrzenia zaczynają dryfować w zupełnie inną stronę. Wciąż jej jednak coś nie pasuje.
„Uśmiechnął się, jakby sugerował, że zna tajemnicę, do której ja na razie nie mam dostępu”.
Deszcz i dreszczyk
Gdy jesień dudni w okna, ciepły koc i thriller Alexa Northa to najlepszy zestaw. Ta powieść podobała mi się nawet chyba bardziej niż „Szeptacz”. Klimat antykwariatu, mroczny las, który straszy, ale jednocześnie niesamowicie kusi – to bardzo dobra perspektywa na mgliste wieczory, gdy w domu zapada już cisza. Zdecydowanie jest to powieść, w którą warto się zanurzyć tej jesieni.
„To, co się kiedyś działo, wcale nie zniknęło i wciąż ukrywało się pod powłoką teraźniejszości: nie linia, tylko gryzmoły”.