Oslo to jedno z piękniejszych miejsc, jakie odwiedziłam. Wracam do niego po długim czasie, przeglądając przewodnik MICHELIN.

Przewodniki Michelin to klasyka. Publikowane w czerwonych okładkach, pełne praktycznych porad i pięknych fotografii – chociaż szata graficzna uległa zmianie, prestiż pozostał. Tym bardziej jestem wdzięczna za możliwość zrecenzowania publikacji. Polskie tłumaczenie ukazuje się nakładem wydawnictwa Bezdroża (grupa HELION). Odchylam skrzydełko okładki i wracam do zimnej, ale jakże pięknej Norwegii.

Praktyczne porady i mapa

Na początek mamy garść porad, dzięki którym możemy zapoznać się z noclegami, restauracjami, opcjami transportu czy poznać przybliżony przelicznik walut. Znajdziemy tutaj tez informacje odnośnie zakupów i rozrywek. Warto przeczytać informacje przed wyjazdem oraz zapoznać się z kalendarzem świąt – zwłaszcza, jeśli chcemy jeszcze bardziej wsiąknąć w atmosferę miasta.

Norweskie przysmaki

Nasza wycieczka do Oslo nie była długa, ale za to dość intensywna. Udało nam się sporo zwiedzić i… zasmakować. Uwielbiam karmelowy ser – BRUNOST. Z przewodnika dowiedziałam się, że to właściwie nie ser, ale to nie zmieniło mojej miłości do tego przysmaku. No po prostu uwielbiam! Trzeba przyznać, że Norwegowie mają też pyszne produkty mleczne. Nasi gospodarze przygotowali też wyśmienitego łososia, a w czasie zakupów oczywiście musiałam zaopatrzyć się w czekoladowe słodkości marki Freia. W przewodniku można poczytać o jeszcze innych smacznych potrawach, które są najbardziej charakterystyczne dla Norwegii.

Odkryj Oslo

Byłam w cudownym muzeum Muncha, widziałam pałac królewski, przechadzałam się wzdłuż średniowiecznych zabudowań i odwiedziłam modne nabrzeże, w którym nie było ani jednego wolnego miejsca w urokliwych kawiarenkach. Przewodnik wspomina też o skoczni Holmenkollen – to miejsce szczególnie warte uwagi – też je odwiedziliśmy i bardzo nam się podobało. Park Vigelanda może szokować – nagie rzeźby są jednak niezwykle charakterystycznym miejscem na mapie Oslo i warto sobie zrobić tutaj spacer. Nieco później w przewodniku jest mowa o Zachodnim Brzegu. To mniej turystyczne miejsce, ale niezwykle urokliwe. Nas oczarowało. Piękne widoki, cudowna atmosfera. I chociaż odwiedzaliśmy Oslo zimą (ale akurat panowały roztopy!), to było jak w bajce. Miło było wrócić do tego magicznego miejsca za sprawą przewodnika – co i Wam bardzo polecam!