Czy można wydawać mniej? Znacznie mniej?
W momencie, gdy w moim życiu dużo się pozmieniało, wpadła mi w dłonie wyjątkowa książka Marty Sapały. „mniej”, czyli „intymny portret zakupowy Polaków” to reportaż, który czyta się niczym dobrą, ale jednak bardzo chropowatą fabułę. Wydawnictwo Relacja zaprasza nas do przyjrzenia się swoim wydatkom. W obecnych czasach – jest to jak najbardziej książka na czasie. Wszystko drożeje, ceny paliwa biją wszelkie rekordy, a inflacja straszy nas każdego poranka. Sama byłam zdziwiona, gdy za 10 plasterków sera mimolette zapłaciłam ponad dwadzieścia złotych. Serio?
Dlaczego warto oszczędzać?
Przede wszystkim dlatego, że nam pieniędzy po prostu brakuje. Oczywiście autorka przytacza też różne przypadki celebrytów, mód i ruchów na rzecz minimalizmu, zero waste, a nawet skrajne przypadki – wybieranie jedzenia ze śmietników. Obraz oszczędzania, przetwarzania i konsumpcji, który przedstawiony został w tej książce, jest naprawdę bardzo szeroki, a perspektywy rozmaite. W eksperymencie wzięły udział różne osoby: małżeństwa, matka z dziećmi, singielka i singiel. Każdy ma swoje własne podejście do pieniędzy i gospodarności. Uczestnicy eksperymentu mieli rok na to, by zapisywać swoje wydatki, a z wielu z nich zrezygnować. Książka została podzielona na poszczególne rozdziały – miesiące, dzięki czemu doskonale widać, jak trudne to zadanie, gdy nasz budżet jest ograniczony. Szczególny ciężar rezygnacji ze zbędnych wydatków uwydatnia się w okresie świąt i wakacji, a także innych hitowych okazji, typu Dzień Dziecka. Jak można odmówić maluchowi kolejnej modnej plastikowej zabawki? Ale czasami okazuje się, że bycie w zgodzie z naturą jest trudne – gdy sieciówka czy bilety na pociąg kosztują więcej niż przejazd własnym samochodem.
„Według danych przytoczonych w raporcie co dziesiąty uczeń szkoły podstawowej jest niedożywiony. Takich dzieci jest w całej Polsce – zdaniem Fundacji Maciuś – cały legion. 800 tysięcy”.
Ubóstwo i bogactwo
Ostatnio widziałam dramatyczny nagłówek. Jedna z celebrytek cierpi z powodu inflacji, bo spłaca willę za bodajże dziewięć milionów. Przypomniała mi się książka o niedożywieniu dzieci w Stanach Zjednoczonych. W Polsce też nie jest pod tym względem kolorowo. Mnóstwo dzieci jest niedożywionych, a jedyny ciepły posiłek spożywają w szkole. Duży jest też odsetek dzieci odżywiających się źle. W książce Marty Sapały zostały przytoczone te statystyki. „mniej” to opowieść o tym, jak bardzo czasami pędzimy w tym szalonym świecie nastawionym na sprzedaż i konsumpcję. Sama chciałabym mniej wyrzucać, lepiej planować posiłki i – więcej oszczędzać. Cieszę się, że trafiłam na tę publikację. Wam również polecam – to jedna z ważniejszych książek, jakie warto przeczytać w tym trudnym cenowo roku.
„Zapomniałam już, że brałam udział w takim doświadczeniu. Już nie czuję, że na mnie wpłynęło. Czuję, że tak było zawsze”.