Prawdziwa wolność to podejmowanie mądrych decyzji.

Tym razem postanowiłam sfotografować książkę z najbardziej opanowaną istotą, jaką znam, z moim kotem. Batman to prawdziwe zen. Chodzi własnymi ścieżkami i potrafi wprawić się w medytację poprzez mruczenie. Jest doskonale opanowany (no chyba, że nie jest i drapie albo gryzie). W takim mruczącym towarzystwie, o poranku, gdy dom jeszcze spał, zagłębiałam się w „Medytację wglądu” Josepha Goldsteina. Piękne wydanie od Czarnej Owcy kryje w sobie jeszcze bardziej wartościowe wnętrze.

Poszukiwanie własnej drogi

Joseph Goldstein to znany nauczyciel medytacji. Swoją wiedzę i doświadczenie zdobywał pod kierunkiem mentorów z Indii, Birmy i Tybetu, założył Towarzystwo Medytacji Wglądu, specjalizuje się w jednej z najstarszych tradycji buddyzmu – therawady. Będąc na etapie poszukiwań odpowiedniej techniki medytacji i wyciszenia, a także większej uważności, z chęcią sięgnęłam po tę publikację. I chociaż niekoniecznie pragnę zagłębiać się w tematykę religijną, to książka miała mi całkiem sporo do powiedzenia. Ważną wartością „Medytacji wglądu” Josepha Goldsteina odpowiada na pytania, które pojawiają się, gdy zaczynamy swoją przygodę z medytacją. Jest to zatem doskonała propozycja w momencie, gdy znajdujemy się na początku swojej przygody z medytacją.

Medytacja na Zachodzie

Najbardziej podobały mi się rozdziały końcowe, które przenoszą tradycję medytacji w XXI wiek i na Zachód. Autor pokazuje nam trudne sytuacje, z którymi musimy się mierzyć na co dzień i wplata w nie techniki medytacyjne, pokazując, że z każdej sytuacji jest jakieś rozwiązanie. Mamy odniesienia na przykład do skomplikowanej sytuacji rodzinnej i traumy czy przemocy. Jak w takim momencie czuć wdzięczność do rodziców? W dzisiejszym świecie jest nieco inaczej, ale to nie znaczy, że sobie nie poradzimy. Ze słów autora wydostaje się nadzieja. Rozdział o śmierci jest równie ciekawy. Spoglądanie na swoje problemy z takiej perspektywy stanowi świetny sposób na to, by przestać się martwić. Gdy pomyślę o tym, że stoję nad przepaścią i za chwilę umrę… Gdy pomyślę, jakie miejsce zajmuję we wszechświecie… Nie, nie mam żadnych problemów.