Przygotuj się na ostrą jazdę do… Węgrzech.

Bezwstydnie podglądamy Malę M. i jej boskiego Ramzesa. Tym razem grzeszna książka od wydawnictwa MUZA jest autorstwa wyłącznie Lilki Płonki. Galopująca fabuła porywa czytelnika i pozwala całkowicie oderwać się od smutnej rzeczywistości.

Kobieta i jej mężczyzna

„Kobieta wie, kto jest jej mężczyzną”. Czy to naprawdę takie proste? Mala M. zdecydowanie oszalała na punkcie Ramzesa. Tylko, że… problem polega na tym, że w końcu miłosne uniesienia dobiegają końca, a kobieta zostaje sama. To jeszcze nie byłoby najgorsze, ale nagle musi wyjechać i ukrywać się przed niebezpieczeństwem. Nie zdąży nawet spakować stanika. Mala M. nie ma pojęcia co się dzieje, gdy w końcu spotyka boskiego Ramzesa, okazuje się, że dla własnego dobra, nie powinna zbyt dużo wiedzieć. Nie zdąży się jednak przyzwyczaić do kryjówki, bo już będzie musiała uciekać. Tym razem wyląduje w krainie winem i winem płynącej…

Duchy przeszłości

Mala M. nigdy nie należała do zbytnio błyskotliwych osób. Przez swoją lekkomyślność pakuje się w niezłe tarapaty. Problemem jest też zapewne za duża ilość wina wypita w węgierskim pubie. Ścigają ją naprawdę niebezpieczni ludzie. Pojawiają się też duchy przeszłości. Paweł po raz kolejny staje na jej drodze. Gdy Ramzes się o tym dowiaduje, nie używa w jego kontekście kwiecistego słownictwa.

Zabawnie i przewrotnie

Podobnie jak w pierwszej części, przetaczamy się przez fabułę bez hamulców. Zabawne historie, pokręcone zachowania Mali M. i epizody z pojawianiem się Ramzesa. Można się pośmiać, zrelaksować i zapomnieć o swoich problemach i wszystkim co złe. Właśnie takiej książki ostatnio potrzebowałam. Jest zabawnie, momentami trochę ostro i chociaż nie jest to Paulina Świst, to seria jak najbardziej ma potencjał. W końcu lądujemy (a jakże!) w miękkim, cudownym łóżku! I okazuje się, że nasza karuzela przestaje się na chwilę kręcić. Do przeczytania w jeden wieczór – polecam z czystym sumieniem!

„Do mieszanki krwi z alkoholem dołączyła potężna dawka adrenaliny”.