Slavoj Žižek filozoficznie o pandemii. To warto przeczytać.
Przestałam oglądać wiadomości i nie śledzę statystyk. Przytłoczył mnie temat pandemii polityczne bzdury. Czy to znaczy, że udaję, że jej nie ma? Slavoj Žižek w drugiej części „Pandemii” analizuje postawy społeczne i ma dla nas niepokojące prognozy – zmierzamy w stronę komunizmu. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Relacja, miałam okazję spojrzeć na obecną rzeczywistość okiem filozofa, co więcej, Slavoj Žižek przekonuje w swojej najnowszej książce, że czasy są tak trudne, że każdy z nas musi stać się filozofem.
Kim jesteś?
Dlaczego powinniśmy wszyscy stać się filozofami, gdy wisi nad nami pandemia? Dlatego, że trzeba określić swoje miejsce i swoją postawę w nowej rzeczywistości. Jedni protestują, nie chcą nosić maseczek i bronią „prawa do wolności”. Inni restrykcyjnie przestrzegają zasad, pozwalając nawet na inwigilację. Wpuszczamy do swojej prywatnej przestrzeni drony, udostępniamy swoje położenie. To, co wcześniej władza musiała robić po kryjomu, dziś robi jawnie i za naszą zgodą. Jeszcze inni ignorują temat, uważając, że pandemia to wymysł. Jako skrajny przykład, Slavoj Žižek, podaje Donalda Trumpa. Filozof pokazuje różne postawy, przyczyny i skutki, to dogłębna analiza ludzkiej natury i inspiracja do refleksji nad samym sobą.
Dokąd zmierzasz?
Slavoj Žižek nie ma dla nas dobrych wiadomości. Pandemia nie skończy się nagle i nie wrócimy do normalności, którą znamy. Wszystko się przeciąga, nic już nie będzie takie samo. W sferze politycznej, wieści podążanie drogą ku komunizmowi, oczywiście w nieco innej formie, ale jednak. Jednocześnie filozof pokazuje, jak inne tematy zeszły na dalszy plan, chociaż mają ogromne znaczenie w kontekście epidemii, a jest to na przykład temat ochrony środowiska. Znikająca wieczna zmarzlina uwalnia uśpione dawno wirusy i bakterie. Bardzo ciekawe wydały mi się słowa, w których mówi, że nie chodzi o to, by walczyć o lepszy świat, trzeba walczyć o to, by pozostał taki sam.