Pamiętam, jak w moim życiu pojawił się Batman. Ile mieliśmy pomysłów na zasady.
Nie będzie spał w sypialni. Będzie wykonywał nasze polecenia.
Pogłaszczę go, kiedy będę chciała. I jedyna obawa – czy nie wydrapie mi oczu, gdy będę spać. Na szczęście (nie zamierzam użyć słowa: niestety) kot ma własną osobowość. Nie tylko chadza własnymi ścieżkami, ale jeszcze trzeba się do niego dostosować. Podziwiam go.
„Kotyfikacja” to książka skupiająca się na tym, w jaki sposób dostosować domową przestrzeń do potrzeb kotów. Na początku mamy wstępne informacje, które pozwalają jeszcze lepiej poznać swojego czworonoga. Oczywiście podane są podstawowe rodzaje mimiki czy zachowania kota, które są dobrymi wskazówkami na początek, z zaznaczeniem, że każdy kot ma swój własny zestaw ekspresji. Po ponad 7 latach z kotem pod jednym dachem, doskonale wiem, kiedy chce polować, kiedy mówi mi, żebym złapała dla niego muchę, bo go wkurza, a kiedy jest mu bardzo dobrze i błogo (kładzie się wtedy na plecach i odsłania brzuch). Pamiętam, jak dopiero po trzech latach wspólnego mieszkania, mogłam go dotknąć w brzuszek. Pierwszy stopień wtajemniczenia stanowiły miękkie kocie policzki.
Plażowicz mojito!
Z tej książki dowiedziałam się, że Batman jest typem mojito plażowicza. Nie chowa się w kąt czy do szafy, to on panuje nad przestrzenią, a gdy wchodzi do pokoju, to przechodzi przez sam środek. Mój kot doskonale opanował dostępną przestrzeń.
Wszystkie drzwi otwarte
Ciekawe są spostrzeżenia dotyczące ślepych uliczek, których koty nie lubią. Często bywają źródłem ich frustracji, zwłaszcza, gdy w domu jest kilka osobników. Batman musi mieć wszystkie drzwi otwarte, by zawsze mieć drogę ucieczki na wszelki wypadek. To daje mu duże poczucie bezpieczeństwa.
Półki są dla kota
W kolejnej części książki możemy poznać ciekawe rozwiązania domowe, które sprawiają, że kot czuje się znacznie lepiej. Półki, po których może się wspinać, odpowiednio rozmieszczone drapaki czy ulubiony fotel to podstawa. W moim domu Batman ma takie swoje ulubione miejsca w każdym pomieszczeniu. Nie zawsze są to miejsca tworzone z myślą o nim. Ostatnio wybrał sobie miękką pufę ze wzorem w marokańską koniczynę. To jego miejsce drzemek. Zapewne za jakiś czas wybierze sobie coś nowego.
Przestrzeń opanowana
Niektóre kocie meble można wykonać samemu niewielkim kosztem. W ostatnim czasie było też głośno o tym, że IKEA wprowadza (na razie nie w Polsce) meble dedykowane zwierzakom, np. stół, którego jedna noga jest kocim drapakiem.
Nie zamieniłabym swojego domu w koci wybieg, nie chciałabym, żeby wszędzie dokoła były półki dedykowane wyłącznie kotom, czy z sufitu zwisało kilkanaście kocich domków, ale kilka wskazówek w tej książce jest cennych. Poza tym, zawsze fajnie obejrzeć zdjęcia pięknych, słodkich kotków. Czego i Wam życzę 🙂
Jackson Galaxy – gwiazda programu „Kot z piekła rodem”
Kate Benjamin
„KOTYFIKACJA”
Burda Publishing Polska