W naszej rodzinie krążyły opowieści o rzekomym powinowactwie z marszałkiem Piłsudskim. Pochodzimy podobno z Litwy, a tam moje nazwisko jest dość popularne.
I rzeczywiście związane ze słynnym Polakiem. Chociaż nie w taki sposób jak to nam się wszystkim wydawało.
Ile kobiet miał marszałek?
Bez wątpienia publikacje wydawnictwa Bellony coraz bardziej mnie wciągają. Historie opowiedziane z nieco innej perspektywy okazują się naprawdę ciekawe, zwłaszcza, że nie trzeba już wkuwać dat na zajęcia z historii. W książce Iwony Kienzler znajdziemy opowieści o życiu marszałka nieco od kuchni. Oczywiście wkracza i tutaj „wielka” historia, ale autorka głównie opowiada o jego relacjach z kobietami. Zaczyna od domu rodzinnego i matki, dzięki czemu można przekonać się, jak wydarzenia i wychowanie ukształtowały Józefa Piłsudskiego. Następnie poznajemy jego syberyjską kochankę – Leonardę Lewandowską, potem pierwszą żonę – Marię Juszkiewicz, drugą żonę – Aleksandrę Szczerbicką i fascynacje takie jak Eugenia Lewicka czy Jadwiga Burhardt. Wisienkę na torcie stanowi platoniczna miłośniczka Piłsudskiego – Kazimiera Iłłakowiczówna, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
Zabawny i przerażający
Okazuje się, że człowiek – posąg łamał kobiece serca. Najpierw zabiegał, czarował i zdobywał serca swoich wybranek, lecz potem je zdradzał i ulegał innym zauroczeniom. Autorka pokazuje jego trudny charakter i oddanie kobiet, które nie tylko tworzyły mu dom, ale też były prawdziwymi patriotkami, brały udział w niebezpiecznych akcjach i uczestniczyły w konspiracji. Bohaterki stojące w cieniu wielkiego człowieka, każda z nich inna, ciekawa i dla mężczyzny takiego jak Piłsudski – niezwykle interesująca. Przynajmniej na początku.
„Szykany dotyczyły nawet…fryzur noszonych przez dziewczęta, którym nakazano zaplata włosy w warkocze i upinać je z tyłu głowy. Kiedy pewnego dnia Aleksandra postąpiła wbrew zakazowi i upiła swoje warkocze dokoła głowy, co tworzyło „ramę” wokół jej twarzy, została ukarana i musiała przez cały tydzień zostawać po lekcjach”.
„Co więcej, brała udział w posiedzeniach rządu, siedząc na poręczy fotela zajmowanego przez męża i czule gładząc go po głowie. Wszędzie jeździła razem z premierem, w tym także do Belwederu”.
„Wkrótce Ziuk dostarczył jej kolejnych powodów do strapień, informując ją o wielbicielkach, którym najwyraźniej wpadł w oko. W jednym z listów zdumiona Leonarda przeczytała, że niejaka panna Gubarewa jest o krok od zakochania się w jej narzeczonym, który bez problemu mógłby zawrócić jej w głowie. Ziuk donosił jej z niekłamaną satysfakcją…”.
„Nie wiadomo zresztą, czy Ziuk w ogóle rozmawiał z żoną o rozwodzie, aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że Maria doskonale zdawała sobie sprawę z istnienia innej kobiety w życiu jej męża”.
Maria Juszkiewicz i moje powiązania z marszałkiem
Najbardziej interesował mnie oczywiście rozdział o kobiecie, która nosi takie samo nazwisko jak ja.
„Trzeba przyznać, iż była to nietuzinkowa niewiasta, obdarzona tak niezwykłą urodą i ujmującym wdziękiem, że w pewnych kręgach zyskała sobie miano Pięknej Pani z Wilna”.
Niestety szybko złudzenia zostały rozwiane. Maria była wcześniej mężatką, a nazwisko pozostało jej właśnie po mężu. Miała też córkę Wandę, ale niestety zmarła niezwykle szybko. Nie ma zatem wielkich rodzinnych koligacji. Co najwyżej z jej byłym mężem.
„Piękna Maria, o której mawiano, że nie jest twierdzą nie do zdobycia, ponownie znalazła się w orbicie zainteresowania miejscowych kawalerów, a jej dom stał się miejscem spotkań wileńskiej inteligencji, gdzie prowadzono dyskusje na tematy polityczne, historyczne, jak również towarzyskie”.
O Marię, swoją pierwszą żonę, Józef Piłsudski rywalizował z Romanem Dmowskim. Ale jak stwierdza autorka: „Piłsudski był zdecydowanie przystojniejszy”. A dlaczego zapuścił wąsy? Powód dość przyziemny. Nie chciał być hipsterem, prawdopodobnie nie miał też kompleksów z powodu zarostu. Po prostu wybił mu się ząb i chciał zakamuflować swój wygląd.
Historia inaczej
Relacje z kobietami pisane ręką kobiety mają specyficzny charakter. Gdzieś tam między wyrazami pojawiają się subiektywne uwagi, ale historie i tak są ciekawe. Przechodzimy z Piłsudskim przez wygnanie, areszt w Cytadeli, drżymy, gdy organizowane są akcje przemytu broni (warto przeczytać chociażby po to, by dowiedzieć się, gdzie kobiety skrywały amunicję) i gdy walczy o Polskę. Jednocześnie opowieść ma charakter uniwersalny, gdyż obserwujemy kształtowanie się sylwetki wielkiego wodza, indywidualisty i lidera, który ma świadomość tego kim jest, kim się stanie. Jedni Piłsudskiego nienawidzą, inni kochają za patriotyzm. Jedno trzeba mu przyznać – był niezwykle oryginalną postacią.
„Decyzja Piłsudskiego o sprzymierzeniu się z Austrią, wywołała oczywiście wiele kontrowersji, z oskarżeniem go o austrofilstwo włącznie. On, niewiele się tym przejmując, konsekwentnie kroczył raz obraną drogą”.
„Cokolwiek by o nim nie powiedzieć, trzeba przyznać, że to właśnie on Polsce służył najwierniej, a służbę pełnił do ostatnich dni swego życia, tak jak umiał i w taki sposób, jaki jego zdaniem należy służyć Ojczyźnie”.
Iwona Kienzler
Kobiety w życiu Marszałka Piłsudskiego
Wydawnictwo Bellona