Oskarżona o dwa morderstwa. Z miną niewiniątka i w ciąży. Czy można jej wierzyć?
Gdy za oknem zaczyna skrzyć się mróz, a wszędzie już czuć klimat nadchodzących (wprawdzie dopiero za miesiąc), sięgam po tajemniczy thriller polecamy przez Harlana Cobena. „Powiem tylko raz” od wydawnictwa Albatros to mroczna opowieść o tym, jak w rodzinie wszystko może się skomplikować.
„Zdarza ci się, że czujesz się samotna w pokoju pełnym ludzi?”
Zaglądamy przez okno
Czytanie książek to niesamowite przeżycie. Za każdym razem jestem zdumiona tym, jak bardzo fikcyjny świat mnie pochłania i wciąga w swoje objęcia. Lisa Gardner niczym wprawny pająk tka sieć intryg, a czytelnik podąża za nią jak po sznurku. Zaglądamy przez okno do pewnej rodziny. Evie i jej mąż Carter mieszkają w niewielkim domu, który nieustannie remontują. On jest sprzedawcą okien i ciągle jest w trasie, ona pracuje w pobliskiej szkole. O jego rodzinie nie wiemy na początku nic. Jej rodzina jest bardzo specyficzna. Ojciec był matematycznym geniuszem, matka – idealną panią domu. Gdy patrzymy na nich przez okno, przez lekko uchylone firanki, wszystko wydaje się idealne. Rodzina jak z obrazka. Wydaje się, że niczego im nie brakuje.
„Czuję się jak idiotka. Większość życia strawiłam na byciu pionkiem w rękach matki. Nie byłam na tyle mocna i mądra, by stanąć po stronie ojca i mu pomóc. A potem sama wyszłam za mąż za człowieka, którego życie tonęło we mgle tajemnicy”.
Tropimy ślady
Szesnaście lat wcześniej Evie przyznała się do zastrzelenia ojca. Uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz policja zastaje ją ze śladami krwi i prochu na dłoniach. Jej mąż nie żyje. Evie jest w ciąży. Trafia do aresztu. Zachowuje spokój, mimo że ciążą na niej poważne zarzuty. Później jest coraz gorzej. Okazuje się, że nie tylko Evie ma sekrety. Z drugiej strony poznajemy tajemniczą Florę. Jej osobiste relacje są bardzo wstrząsające. Kobieta jest ocaleńcem. Przez ponad rok była więziona w sosnowej trumnie, bita, gwałcona. Ofiara makabrycznych zbrodni. Ale przeżyła. Jacob, chociaż już nie żyje, wciąż czai się gdzieś w jej umyśle. Kobieta z zarzutami i kobieta z potworem. Ich drogi się krzyżują. I robi się coraz bardziej niebezpiecznie.
„- Jestem psychicznie okaleczona, poraniona, jak tam wolisz, Ale dzięki odpowiedniej terapii i po odpowiednio długim czasie mój umysł dojdzie do siebie i któregoś dnia obudzę się z wyleczoną głową. Tyle, że trauma to nie tylko uraz psychiczny”.
Biegniemy na pomoc
Raz ją podejrzewamy, raz jej współczujemy. Kim tak naprawdę jest Evie? A gdy wchodzimy z nią do idealnego domu jej matki, robi się jeszcze bardziej przerażająco. Flora z kolei nie dopuszcza nas do siebie. Ale to ją najbardziej polubiłam, spośród wszystkich bohaterów tej książki. Mimo chronicznego braku czasu, „Powiem tylko raz” pochłonęłam w kilka dni. Ten wciągający thriller, wraz z parującą gorącą czekoladą z pomarańczą i goździkami, to doskonały zestaw na jesienne wieczory, które zwiastują już zimę.
„Kochaliśmy się. Stworzyliśmy wspólny dom. Stworzyliśmy wspólne życie. I kłamaliśmy, kłamaliśmy, kłamaliśmy”.