Gdy trauma osiąga kolosalne rozmiary, jedyne co może nas uratować, to machina czasu.

Jej życie jest jak zapisany zeszyt. Pogryzmolony, pełen czarnych plam cierpienia, powyrywanych i pogniecionych kartek. Gdy to pisze, ma piętnaście lat i jest przygotowana na swoją śmierć. Adeline Dieudoné w „Prawdziwym życiu” zabiera nas do krainy śmierci.

„Rodzice niczego nie dostrzegli.

Ojciec był zbyt zajęty komentowaniem programów telewizyjnych, a matka była zbyt zajęta baniem się ojca”.

Otwieramy pokój trupów

Ta książka napisana jest językiem śmierci. O swoich traumatycznych przeżyciach opowiada mała dziewczynka, która stoi na progu dojrzewania. Mieszka z matką amebą, która jest zastraszona przez ojca. Ojciec jest zafiksowany na punkcie polowań, jest okrutnym sadystą, który wyżywa się na matce. Znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Matka odgrywa rolę ofiary, już nawet nie krzyczy, a jedynie cicho pojękuje. Dziewczynka ma jeszcze brata – Gillesa. Pragnie ochronić go od wszelkiego zła, ale pewnego dnia dzieje się coś strasznego i chłopiec przestaje być sobą. Coraz bardziej upodabnia się do ojca.

 

„Dłonie, które mogły urwać kurczakowi głowę z taką łatwością, z jaką się otwiera butelkę coca-coli”.

Jak nie być ofiarą

Dziewczynka, chociaż jest jeszcze tak naprawdę dzieckiem, posługuje się językiem, który jest pełen makabrycznych słów i obrazów. Widzi jak ojciec ukręca zwierzęce główki jakby otwierał butelkę coca-coli. Widzi, jak matka się poddaje. Wszyscy chodzą na paluszkach, by nie zdenerwować ojca, a temu niewiele trzeba, by wpaść we wściekłość. Dziewczynka obiecuje sobie, że nie będzie ofiarą, ale w końcu niestety się nią staje. Ucieka przez las, a ojciec napawa się jej strachem. Ciarki na plecach i ból rozpierają każdą kartkę tej powieści.

„Matka wiedziała, że cokolwiek powie, i tak będzie źle. Jednak odpowiedziała”.

Walka z bestią

Dziewczynka pragnie zbudować machinę czasu i wrócić do momentu, w którym odwróci bieg wydarzeń i ocali swojego braciszka. Wciąż wierzy, że gdzieś w środku tli się jej dawny braciszek, a nie ten zły i okrutny, który morduje okoliczne psy i koty. Uczy się pilnie fizyki, przeskakuje do kolejnej klasy. Ma swój cel. I chociaż jest silna, nie może uciec od roli ofiary. Wreszcie – jest przygotowana na śmierć, gdy ojciec przykłada jej ostrze do szyi.

Seria KAIROS

„Prawdziwe życie” to książka trudna, pełna emocji i mocnych wrażeń. Pokazuje życie rodziny, które na pozór może się wydawać przeciętne, a jednak jest w nim mnóstwo przemocy. To również opowieść o silnej dziewczynce, która nie zgadza się na bycie amebą, jak jej matka. I wierzę w to, że ma siłę rzeczywiście coś zmienić. Seria KAIROS od wydawnictwa ZNAK Literanova, w której ukazała się ta powieść przedstawia trudne, ale jakże ważne tematy. Polecam lekturę – zwłaszcza wszystkim rodzicom.

„Lato zakończyło się tak samo, jak się zaczęło. Długą agonią. Czekałam na jego koniec, choć wiedziałam, że nie przyniesie mi ulgi”.