Najnowsza powieść E.G. Scott dotyka tematu samotności, traumy i zemsty.
Gdy stajemy się ofiarami czyjejś zemsty i doświadczamy prześladowania, zadajemy sobie to pytanie. „Dlaczego właśnie ja” to nowy thriller psychologiczny autorstwa E.G. Scott. Pisarkę znamy już z „Nic o mnie nie wiesz”. Tym razem nakładem wydawnictwa MUZA ukazał się thriller, który pokazuje, jak wielkim zagrożeniem może być tajemnica.
Ucieczka i nowe życie
Charlotte dużo w życiu przeszła. Jej kariera medyczna rozwijała się w zawrotnym tempie. Zakochała się w swoim profesorze, przeprowadzała innowacyjne operacje mózgu, żyła pełnią życia. Jednocześnie miała spore problemy w relacji ze swoją matką. Niestety wkrótce wszystko pękło jak bańka mydlana. Pacjentka zmarła na stole operacyjnym, a nad jej śmiercią zapanowała zmowa milczenia. Charlotte całkowicie zmieniła swoje życie, ale najpierw ktoś umieścił ją w szpitalu psychiatrycznym… Gdy koszmar minął, zajęła się alternatywną medycyną i akupunkturą. Prowadziła mały gabinet medycyny naturalnej, odcięła się od matki, a czas spędzała z przyjaciółką, Rachel, która była masażystką i jej jedyną powierniczką. Niestety, to poukładane życie miało się wkrótce znów zawalić.
„Butelka ginu, pół opakowania ciasteczek, paczka chipsów i dwie tabletki, które wyglądały jak valium, na srebrnej paterze; jej wyobrażenie na temat jedzenia na pocieszenie”.
Każdy ma coś na sumieniu
Henry – były współpracownik i kochanek. Rachel – nieustannie wypytująca o jej nowego chłopaka. Peter – tajemniczy mężczyzna, w którym się zakochała. Kto jest tak opętany manią zemsty, że zaczyna zabijać? Wszystkie drogi wskazują na Charlotte… Detektyw Silvestri i Walcott starają się rozwikłać tę zagadkę, aż wreszcie zakładają jej kajdanki. Czy mają rację? Czy Charlotte byłaby w stanie dokonać takiej zbrodni?
„… to były inne czasy. Ludzie nie byli aż tak przejęci wychowywaniem dzieci. Też bym piła, gdybym spędzała całe dnie z sześciolatkami”.
Książka na weekend
„Dlaczego właśnie ja” to książka, która umiliła mi zimowy weekend, gdy postanowiłam, że wreszcie zamiast realizować kolejne punkty mojej checklisty, zajmę się po prostu sobą i tym, co sprawia mi przyjemność. Najbardziej spodobały mi się postaci detektywów – ta para rzeczywiście ma nosa do zbrodni, a przy okazji ich charaktery są przedstawione w sposób oryginalny i z lekkim humorem. Polecam Wam tę książkę, jeśli tak jak ja, chcecie sobie zrobić reset od reszty świata.