Maria Callas i jej cierpienia. Poznaj ciekawą historię.
Kobieta, którą kochał cały świat. A ona kochała tylko jego. W serii „Wyjątkowe kobiety” od wydawnictwa ZNAK HORYZONT ukazała się właśnie bardzo ciekawa powieść, której główną bohaterką jest Maria Callas. Michelle Marly przybliża postać wielkiej śpiewaczki operowej, nie tylko odnosząc się do jej niesamowitego talentu, ale przede wszystkim do ogromnego hartu ducha. Mimo wielu przeciwności losu, Maria zawsze pozostała wielką diwą.
Kariera, pieniądze i romanse
Maria Callas była z pochodzenia greczynką. W dzieciństwie los mocno ją doświadczył. Ignorowana przez swoją rodzinę, wkrótce zaczęła jej służyć jako maszyna do zarabiania pieniędzy. Nie mogła liczyć na miłość matki. I chociaż jest to opowieść częściowo fikcyjna, fabularyzowana, to można sobie łatwo wyobrazić rozpacz wrażliwej dziewczynki, która tak bardzo pragnęła miłości. Nie inaczej było z jej mężem – Meneghini nigdy nie interesował się ani jej zdrowiem, ani emocjami. W centrum jego uwagi zawsze znajdowały się pieniądze, które jak się okazało – roztrwaniał. Maria miała coraz bardziej dość – w tym momencie na jej drodze pojawił się szarmancki Aristo.
„Zapragnęła, żeby tu i teraz być przez moment jedynie Marią, a nie słynną diwą”.
Miłość i przeznaczenie?
Arystotelesa Onassisa nie trzeba przedstawiać. Spotkanie tak wyjątkowych osób musiało skończyć się ciekawie. On chciał ją zdobyć, jej serce uciekało do niego. W końcu doszło do wspólnej podróży na pokładzie Christiny. I tutaj powoli wszystko się zaczęło. Maria podjęła decyzję o odejściu od męża. Później romans z Aristem rozkwitał, dając jej pełnię szczęścia. Wkrótce jednak okazało się, że nic nie trwa wiecznie. W życiu ukochanego pojawiła się inna znana kobieta – Jackie Kennedy. Maria znów została sama.
„Najwidoczniej wydruki EKG nie wychwytywały złamanego serca”.
Silna kobieta
Wszystkie bohaterki serii „Wyjątkowe kobiety” cechuje ogromna siła i hart ducha. Spotkały się w swoim życiu z wieloma nieszczęściami i tragediami. Maria Callas straciła dziecko. Jej synek przeżył jedynie dwie godziny po narodzinach. Zranił ją ukochany mężczyzna. Miała problemy z gardłem i strunami głosowymi. Nie doceniano jej w ojczyźnie, a na rodzinę nie mogła liczyć. Mimo to, zawsze potrafiła doskonale grać swoją rolę. Świat na zawsze zapamięta ją jako wielką diwę. Ja podziwiam jej wewnętrzną siłę.