Natłok myśli, wałkowanie w kółko tego samego tematu. Kto tego nie zna? Na pewno jest to stan bliski wielu osobom.
W książce „Nie myśl za długo” Anne Bogel od Wydawnictwa Niezwykłego skupiamy się głównie na zjawisku natłoku myśli, który dotyczy kobiet, ale wydaje mi się, że w rzeczywistości dotyczy on również mężczyzn. Rozpamiętywanie przeszłości, niemożność podjęcia decyzji, a jeśli już ją podejmiemy, to wymyślanie setki scenariuszy. A może tak, a może siak, a wciąż jesteśmy z siebie niezadowoleni. Sama też doskonale to znam.
Beztroska jak u kota
Batman to mój idol. Gdy chce spać, to śpi. Gdy chce jeść, to je. Zawsze potrafi się zrelaksować, sprawia sobie małe przyjemności (mięciutkie kocyki to jest raj). Chciałabym być taka zrelaksowana jak on, a nie spięta jak mocno naciągnięta struna. Różowa okładka książki Anne Bogel skusiła mnie i sprawiła, że moja chęć pracy nad sobą znowu wzięła górę. Beztroski kot opalający się w słońcu i dookoła drobne przyjemności. Od razu zachęca. Książka mówi natomiast o trudnej sztuce odpuszczania i każe nam nie myśleć, ale działać.
Chciałabym, chciała…
Chociaż chciałabym wierzyć we wszystko, co jest napisane w „Nie myśl za długo”, to jednak mam jakiś niedosyt. Problemy, które opisuje autorka są takie dość „proste”. Mamy np. sytuację z kwiatami. Będąc w sklepie, wrzuca do kosza bukiet tulipanów, ale kosztują pięć dolarów i może ich nie potrzebuje… ostatecznie odkłada je z powrotem. W domu okazuje się, że blaty wyglądają dziwnie pusto i jednak kwiaty by się przydały. Nie kupiła też sałaty, którą koniecznie chciała mieć. Chciałabym mieć tylko takie problemy. Wiadomo, że takie dręczące myśli mogą nam zatruć życie, ale jeśli dotyczą takich drobiazgów, to chyba jeszcze nie jest aż tak źle.
Czy przestałam myśleć?
Książka jest podzielona na rozdziały tematyczne, które motywują czytelnika do pracy nad sobą. Mamy nie tylko część teoretyczną, ale także praktyczną – pytania, na które mamy sobie odpowiedzieć, czyli jak w każdej terapii tego rodzaju. Jeśli rzeczywiście szukamy pomocy w takich „małych” sprawach, to być może książka rzeczywiście może pomóc. Ma formę jakby „pamiętnika” autorki. Anne Bogel opisuje swoje doświadczenia i pokazuje, jak małymi krokami dochodziła do tego, by wyzwolić się ze zjawiska, jakim jest overthinking.