Ta zamiana odmieni ich życie! Młoda i pełna wigoru Leena i jej babcia mają szalony pomysł!
„Zamiana” od wydawnictwa Albatros to przezabawna opowieść o tym, że czasami trzeba zaryzykować, i o tym, że każda zmiana niesie ze sobą coś pozytywnego. Beth O’Leary potrafi zainteresować czytelnika i rozbawić go do łez. Książka ukazała się w serii „Mała czarna” i w towarzystwie małej czarnej kawy rzeczywiście smakuje wyśmienicie.
„Spod przymrużonych powiek patrzę na stojący na kredensie słoik. Chociaż mój nadgarstek wciąż pulsuje przeszywającym bólem po kwadransie mocowania się z zakrętką, nie zamierzam się poddawać. Niektóre kobiety są same przez całe życie, a mimo to jedzą rzeczy ze słoików”.
Zmień coś!
Leena jest młoda i ma w sobie mnóstwo energii. Jest też pracoholiczką, zatrudnioną w wielkiej korporacji, gdzie pracuje wraz ze swoim przystojnym chłopakiem Ethanem. W pewnym momencie dzieje się coś nieoczekiwanego – zostaje wysłana na dwumiesięczny urlop i nie wie co ze sobą zrobić. Jej babcia i zarazem imienniczka – Pani Cotton, chociaż skończyła już 70 lat, również jest pełna wigoru, ma szalone pomysły i mieszka na wsi. Niedawno opuścił ją mąż i staruszka planuje przeżyć jakąś niesamowitą przygodę – szuka mężczyzny! A to ci dopiero! W czasie jednej z rozmów – wnuczka i babcia postanawiają zamienić się życiami. I tak wszystko się zaczyna.
„Kiedy kogoś obejmujesz, możesz mu użyczyć rękawa i jednocześnie sama się wypłakać”.
Humor i refleksja
Skończył się mój słodki (i wykańczający) urlop macierzyński i wróciłam do pracy, więc czasu na czytanie mam naprawdę niewiele. Gdy wreszcie mogłam usiąść z książką w ręku, wiedziałam, że zacznę od „Zamiany”. Lekka, pastelowa okładka kryje obietnicę dobrej i subtelnej literatury, która nie przytłacza. I tak rzeczywiście było. „Zamiana” jest zabawna, lekka i bardzo przyjemna. Tryska z niej humor, ale mamy także wiele ciekawych refleksji. Ta książka jest jak ciepły letni promyk w jesienny, chłodny dzień. Dobrze mi się ją czytało. Co i Wam polecam!